Wiem, trochę głupio wyszło, że tak nagle przestałam prowadzić bloga i nastała wielka przerwa.
Cóż ... W jakiś sposób nie było to zależne ode mnie. Po prostu nie dałabym rade wtedy prowadzić dwóch blogów naraz. Teraz wydarzy się to samo, ale „You are my poison,Justin” jest już rozkręcone i będę mogła poświęcić trochę czasu również na to opowiadanie.
Nie wiem jak to wyjdzie, ponieważ jestem już w pierwszej klasie liceum, ale postaram się nikogo nie zawieść ;)
Także wracam, a nowego rozdziału wyczekujcie na początku lutego :)
Pozdrawiam :*